Doreen Valiente to osoba, o której na pewno każdy czytelnik interesujący się czarostwem słyszał. Ta dociekliwa, inteligentna pisarka i czarownica urodziła się w 1922 roku w Mitcham, w hrabstwie Surrey, ale przez większość życia mieszkała na południowym wybrzeżu Wielkiej Brytanii. Interesowała się folklorem, okultyzmem i magią, jest też autorką kilku książek o tej tematyce. Zawsze chętna do poszerzania swojej wiedzy, przez całe życie była zaangażowana w działalność różnych grup parających się czarostwem, a także samotnie praktykowała pracę magiczną.
W 1952 r. The Illustrated1 wydrukował artykuł o czarostwie na podstawie wywiadu z Cecilem Williamsonem, ówczesnym właścicielem Muzeum Czarownictwa na wyspie Man. Będąc pod wrażeniem po przeczytaniu go, Doreen napisała do Cecila i została przez niego skierowana do Geralda Gardnera, który zamieszkiwał wtedy w muzeum. Jej późniejsza inicjacja i zaangażowanie, w przerabianie i pisanie utworów do “gardnerianskiej” Księgi Cieni jest dobrze znane szerokiemu gronu odbiorców. Zresztą sama Doreen opisywała to w swoim Rebirth Of Witchcraft (Odrodzenie czarownictwa). W tej samej książce, Doreen pisze o sobie: „Byłam studentką systemu magii Złotego Brzasku od wielu lat, na długo zanim jeszcze poznałam Geralda Gardnera”2. Zaintrygowana tym stwierdzeniem zwróciłam się o pomoc do Maga Złotego Brzasku i pisarza, Nicka Farrella, gdyż postanowiłam dowiedzieć się więcej o Doreen Valiente i jej związku z tym najbardziej znanym magicznym zakonem.
Złoty Brzask
Złoty Brzask był prawdopodobnie najbardziej wpływowym magicznym zakonem, jaki kiedykolwiek istniał. Został utworzony w 1887 r. przez trzech masonów, dr Williama Wynna Westcotta, dr Williama Roberta Woodmana i Samuela Liddella MacGregora Mathersa (który miał najwięcej magicznych inklinacji z całej trójki). Inni znani członkowie zgromadzenia to: „Wielka Bestia” Aleister Crowley, mistyczny A.E. Waite, twórczy W.B. Yeats, magiczny Israel Regardie i utalentowana Dion Fortune.
System stopni Złotego Brzasku oparty jest na strukturze kabalistycznej i składa się z Zewnętrznego Zakonu, złożonego z pięciu stopni; jest to ta część Zakonu, która pierwotnie była nazywana „Hermetycznym Zakonem Złotego Brzasku”. Istnieje pośredni Stopień Portalu, przez który musisz niejako przejść, zanim dostaniesz się do drugiego lub Wewnętrznego Zakonu, zwanego Ordo Roseae Rubeae et Aurae Crucis (R.R. et A.C.), co tłumaczy się jako „Zakon Czerwonej Róży i Złotego Krzyża”. To właśnie w tym Drugim Zakonie rozpoczyna się prawdziwa magiczna praca systemu Złotego Brzasku. Pierwszy Zakon, Stopień Portalu i Drugi Zakon można luźno przyrównać do trzech stopni znajdujących się w czarostwie, przy czym każdy z nich byłby analogiczny do: oczyszczenia (purification), poświęcenia (consecration) i połączenia w całość (amalgamation). Niemniej jednak, hermetyczna natura Złotego Brzasku sprawia, że jest on bardziej oparty na sferze intelektualnej niż Rzemiosło. Istnieje również ostateczny, teoretyczny, Trzeci Zakon, który odpowiada nadnaturalnemu trójkątowi na Drzewie Życia i mówi się, że żadna żywa osoba nie może wejść do tego Zakonu.
Po kilku zapytaniach nie byłam w stanie znaleźć niczego, co sugerowałoby, że Doreen była członkiem jakiejkolwiek świątyni Złotego Brzasku lub jakiejkolwiek pokrewnej grupy, która istniała w Anglii w latach 40. i 50. XX wieku. Jednak w liście, który Doreen napisała do wielebnego T. Allena Greenfielda3 w 1986 r., wspomina, że posiadała niektóre notatniki Złotego Brzasku, które należały do Fratera Nisi Dominusa Frustry. Dowody wydają się sugerować, że to te oryginalne notatniki (wraz z opublikowanymi pracami na temat Złotego Brzasku autorstwa Regardiego) spowodowały że Doreen uważała się za „uczennicę”. Pytanie brzmi jednak, w jaki sposób Doreen je uzyskała?
Przejęcie Doreen
To badacz historii Rzemiosła, Philip Heselton, zwrócił moją uwagę na jedną opowieść z biografii Geralda Gardnera Gerald Gardner Witch (wyd. Octagon Press 1960), przypisywanej Jackowi Bracelinowi która jednak tak naprawdę napisana została przez sufickiego pisarza Idriesa Shaha. Ta książka została napisana za życia Gardnera, więc w pewnym sensie można ją uznać za autobiografię.
Na jej stronach znajdujemy tekst4, wedle którego fragmenty notatek Złotego Brzasku zostały zdobyte przez kobietę, będącą czarownicą. Jak głosi plotka, pewna wiedźma rozmawiała ze znajomym menadżerem banku, gdzie podczas rozmowy zdarzyło mu się wspomnieć o tym, że obecnie wycenia dla spadkodawcy pewne magiczne przedmioty, które były własnością niedawno zmarłego lekarza. Wdowa po mężczyźnie bała się ich i myślała o ich zniszczeniu. Na podstawie fragmentów informacji, przekazanych jej przez kierownika banku, czarownicy udało się wydedukować gdzie mieszkał ów lekarz, po czym wsiadła ona do autobusu i udała się w podróż do jego domu, w celu dalszego zbadania sprawy. Po zabraniu kamyka z ogrodu zmarłego lekarza, czarownica miała użyć go do „utworzenia połączenia” za pomocą magii, aby zabezpieczyć cenne notatki przez spaleniem. Wedle opowieści, jej pragnienie zamanifestowało się, a wdowa po lekarzu skontaktowała się z kierownikiem banku i, co zaskakujące, powiedziała mu, że wie o jego przyjaciółce, która jest zainteresowana książkami i innym magicznym przedmiotami; „Było tam dwadzieścia osiem magicznych książek, dwa magiczne miecze, dwa pentakle i kilka innych rzeczy. Manuskrypty te były przekazywane wtajemniczonym w Złoty Brzask – stowarzyszeniu zapoczątkowanym przez magów MacGregora Mathersa i Wynn-Westcotta. Trzeba się było ich nauczyć na pamięć i zwrócić do organizacji5. Jeden nosił imię hrabiego MacGregor de Glenstrae, imię używane przez Mathersa. Ona [czarownica] zatrzymała miecze, ale dała manuskrypty Gardnerowi, który umieścił je w swoim muzeum.”
Uważam, że „czarownica” jest nikim innym jak samą Doreen Valiente, i że ta historia, typowa dla stylu Gardnera polegającego na równoczesnym „ukrywaniu i ujawnianiu” zdarzeń, faktycznie zawiera pewną prawdę o tym, jak notatniki Złotego Brzasku trafiły najpierw do Doreen, a następnie do Muzeum Czarownictwa Gardnera. Dalsze dowody na poparcie tego można znaleźć w słowach, które Doreen napisała w liście do Geralda Yorke’a6, kolekcjonera magicznych przedmiotów i archiwisty Crowleya. Pisze tam: „Mój przyjaciel Gerald Gardner powiedział mi, że chciałbyś nawiązać ze mną kontakt i przekazał mi kilka listów, które od ciebie otrzymał, na temat niektórych rękopisów Z. B. będących w moim posiadaniu. … Historia, którą Gerald opowiada – raczej niedyskretnie – o tym, w jaki sposób pozyskano manuskrypty, jest w gruncie rzeczy prawdziwa, choć nie zna on niektórych szczegółów”. Wydaje mi się, że „historia”, do której odnosi się Doreen, jest prawdopodobnie taka sama, jak wspomniana powyżej, ta, o której pisano w Gerald Gardner Witch.
Jak plotka głosi, notatniki rzeczywiście zostały wypożyczone Gardnerowi przez Doreen i umieszczone w jego Muzeum Czarownictwa na Wyspie Man, w „Pokoju Złotego Brzasku”. Co ciekawe, ten pokój został w dużej mierze zaprojektowany w 1951 roku przez Steffi i Kennetha Grantów z pomocą Geralda Yorke’a. To było około trzech lat wcześniej, zanim Gardner kupił muzeum od Cecila Williamsona.
W oryginalnej broszurze i przewodniku Muzeum znajduje się krótki opis książek: „Gablota nr 7. Kompletny zbiór tajnych rękopisów Zakonu Złotego Brzasku, słynnej magicznej wspólnoty, do której swego czasu należeli Aleister Crowley, WB Yeats, i wiele innych znanych osób. Został założony przez nieżyjącego już dr Wynna Westcotta i S. L. MacGregora Mathersa, który twierdził, że wywodzi się od pierwotnych różokrzyżowców. Aleister Crowley pokłócił się z Zakonem i odszedł, aby założyć własną wspólnotę. Magiczne prace Zakonu Złotego Brzasku oparte są na hebrajskiej kabale, a wiedza kabalistyczna jego członków była utrzymywana w wielkiej tajemnicy, choć część z tego, co miało zostać zachowane w tajemnicy, znalazło się już w druku; niemniej większość treści z tej gabloty nigdy wcześniej nie była dostępna publicznie”.
Po śmierci Geralda notatniki Doreen zostały przypadkowo przekazane, wraz z resztą zawartości muzeum, Monique Marie Mauricette Wilson (z domu Arnoux). Monique i jej mąż, Campbell, prowadzili muzeum przez kilka lat, ale w obliczu kryzysu finansowego, w 1973 roku, postanowili sprzedać większą cześć zbiorów na rzecz Ripley’s w USA. Wiele przedmiotów z kolekcji zostało następnie zakupionych w 1987 r. przez Richarda i Tamarrę James z Wiccan Church of Canada (Wiccański Kościół Kanady) i właśnie tam można dziś znaleźć zeszyty Doreen. W kolekcji Jamesa nie ma dwudziestu ośmiu książek, które, jak wynika z biografii Gardnera, powinny się tam znajdować, chociaż podejrzewam, że liczba „dwadzieścia osiem” może być przykładem tendencji Gardnera do wyolbrzymiania spraw. Może też być tak, że kolekcja została podzielona. Jednak, jak sugeruje autobiografia Gardnera, jeden z zeszytów podpisano „Comte MacGregor de Glenstrae”, a Doreen rzeczywiście posiadała magiczne narzędzia Złotego Brzasku, które teraz należy do jej magicznego spadkobiercy, Johna Belhama-Payne’a.
Magiczne Manuskrypty Hermetycznego Zakonu Alpha et Omega
Notatniki te składają się z szeregu małych kieszonkowych zeszytów z datami na okładkach, w przedziale od 1902 do 1908 r. Kilka z nich ma „oficjalne” nadrukowane naklejki z przodu i posiadają oznaczenie „Hermetycznego Zakonu AO” ( Alpha Et Omega). Najwcześniejszy, z 1902 r., jest nieco inaczej oznaczony. Na wcześniejszą „oficjalną” naklejkę z napisem „Hermetyczny Zakon Z.B.” zostało naniesione przekreślenie „Z.B.”. Obok, odręcznie naniesiono „A.O.”. Miałoby to sens, ponieważ w 1900 r. oryginalna grupa Złotego Brzasku zaczęła się rozpadać, a ludzie lojalni wobec Mathersa działali pod nieco zmienioną nazwą Hermetycznego Zakonu Alpha Et Omega.
Okładka jednej z książek. Datowanej na wrzesień 1904 r
Książki zawierają rytuały inicjacyjne na pięć zewnętrznych stopni; 0=0 (Neofita), 1=10 (Zelator), 2=9 (Theoricus), 3=8 (Practicus), 4=7 (Philosophus), a także rytuały Portalu i Drugiego Zakonu. Istnieje również kilka „Latających zwojów” (ang. Flying Rolls) – notatek z wykładów i odpowiedzi na pytania egzaminacyjne. Większość z nich wydaje się należeć do Henry’ego Davida Kelfa, aptekarza, który w tym czasie mieszkał w Camberwell w Londynie. Jego magiczne motto brzmiało: „Nisi Dominus Frustra”, które jest również mottem miasta Edynburg i oznacza „Bez Boga, wszystko jest na próżno”. Jest to heraldyczne skrócenie wersetu z 127. Psalmu: „Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie” (za: Księga Psalmów, Biblia Tysiąclecia) Na marginesie dodam, że, R.A. Gilbert w swojej książce The Golden Dawn Companion wspomina, że istniała także Lucy Margaret Bruce z magicznym motto „Nisi Dominus Frustra”. Została jednak inicjowana dopiero w 1907 r. do Stella Matutina, odgałęzienia Złotego Brzasku utworzonego przez dr Roberta Williama Felkina i Johna Williama Brodie Innesa, po jednej ze schizm, które targały Zakonem w pierwszych latach XX wieku. Ponieważ imię na okładce notesów to „H. D. Kelf ”, i jako że te notatniki sięgają czasów sprzed inicjacji Lucy w 1907 roku, zakładam, że te dwie osoby miały to samo magiczne motto. Nie jest to tak nieprawdopodobne, jak mogłoby się początkowo wydawać. W pierwszych latach funkcjonowania Złotego Brzasku magiczne motta członków często wywodziły się z heraldycznego motta ich rodzin lub miasta, z którym łączyły ich silne więzi.
Badania pokazują, że Henry zmarł w październiku 1951 r. w Poole, niedaleko Bournemouth, gdzie mieszkała wtedy Valiente. Wydaje się więc prawdopodobne, że Doreen nabyła je od wdowy po Henryku, Clary Louisy. Działo się to około roku przed jej pierwszym spotkaniem z Gardnerem. Jedna mała, ręcznie napisana książka z kolekcji należała do dr Edmonda Berridge’a, którego magiczne imię brzmiało „Resurgam” (Powstanę Ponownie). Berridge był Cancellariusem (sekretarzem i archiwistą) oryginalnej świątyni Isis-Urania, z Mathersem który był Imperatorem (przywódcą) i Wynn Westcottem – Praemonstratorem (nauczycielem). Niestety zainteresowanie Westcotta Złotym Brzaskiem spowodowało problemy między nim a jego pracodawcami i w 1897 r. ostatecznie opuścił Złoty Brzask, choć nieoficjalnie wciąż się udzielał w Zakonie jako jego doradca. W końcu Florence Farr, aktorka i wizjonerka zajęła jego miejsce, ale w 1902 r., po dalszych nieporozumieniach, narastających wśród członków zgromadzenia, ona również zrezygnowała z tej funkcji. Co ciekawe, naklejki z przodu wielu z tych notatników mogą ewentualnie ujawnić kolejnego następcę na tym stanowisku, doktora Westcotta; Stary adres Westcotta 396 Camden Road, Londyn, został przekreślony i zastąpiony przez „Dr C. Gibbes, 83 Barkston Gardens, Earls Court, Londyn”. Cuthbert C. Gibbes jest wymieniony w spisie powszechnym z 1901 r. jako lekarz i mógł być masonem. Ponieważ zwykle nazwa i adres Praemonstratorów podawano na pierwszej stronie notatników, możliwym jest, że w 1902 r. stanowisko to pełnił dr Gibbes.
Ścieżka Światła i wicca
Wiele notatników nosi ślady pisma Doreen. Wydaje się, że analizując je, ołówkiem dodała własne przemyślenia i notatki na temat tego materiału. Oczywiste jest, że informacje zawarte w tych notatnikach wpłynęły na sposób myślenia Doreen i kierunek, w którym podążyła jej magiczna ścieżka. W swoich osobistych pamiętnikach i zeszytach często pisała różne rzeczy w hebrajskim, podstawowym magicznym alfabecie Złotego Brzasku, którego trzeba nauczyć się już na pierwszym stopniu wtajemniczenia. Hebrajski nie jest tak naprawdę związany z czarostwem, które używa thebańskiego jako swojego magicznego alfabetu. Ponieważ Doreen miała te notatniki przed spotkaniem z Geraldem Gardnerem, jestem pewna, że to one pomogły jej i zachęciły ją do nauki hebrajskiego.
Wydaje się, że Doreen miała wielki szacunek dla niektórych pomysłów i esejów, które przeczytała w tych notatnikach. Do tego stopnia, że skopiowała dużą część Latającego Zwoju nr. 5 (ang.Flying Roll no. 5), „Myśli o wyobraźni” dr Edmonda Berridge’a, do swojej własnej, osobistej Księgi Cieni, którą napisała wkrótce po inicjacji przez Geralda Gardnera w 1953 r. Podczas gdy Israel Regardie (niektórzy twierdzą, że z pomocą Geralda Yorke’a) opublikował dużo materiałów Złotego Brzasku sprzed 1940 roku, ten konkretny Latający Zwój (ang.Flying Roll), został opublikowany dopiero w 1972 roku, kiedy ukazał się w książce Francisa Kinga Astral Projection, Ritual Magic and Alchemy, więc źródłem Doreen prawie na pewno były te notatniki.
Wiedza Doreen o Złotym Brzasku przyniosła również ratunek niektórym ważnym artefaktom Złotego Brzasku, które należały do Mai Tranchell Hayes, mentorki Dion Fortune. W 1966 r. Daily Telegraph opublikował artykuł zatytułowany „Pudełko czarownicy znalezione na plaży”7. Pudełko to zostało znalezione na plaży między Selsey Bill i Bracklesham Bay w hrabstwie Sussex i zawierało banery kierunków, berła, dwie haftowane etole i nakrycia głowy w stylu egipskim. Lokalna (względem miejsca zamieszkania Doreen) gazeta, The Evening Argus, nagłośniła tę historię i Doreen natychmiast napisała do nich, mówiąc wprost: „Te rzeczy nie są częścią regaliów czarownicy. W rzeczywistości były one częścią regaliów bardzo znanego zakonu zwanego Złotym Brzaskiem.”8. Następnie Doreen skontaktowała się z kimś, kogo znała w Londynie (być może był to Francis King) i umożliwiła zwrot przedmiotów odpowiednim osobom.
„Pudełko czarownicy znalezione na plaży” – zdjęcie z Daily Telegraph, 17 października 1966 r.
Również Gardner bez wątpienia spędził jakiś czas nad tymi rękopisami i być może zauważył drobne notatki, które mogły zawierać odniesienie do tego, z czyich notatników zostały skopiowane. W tamtych czasach, co oczywiste, nie było kserokopiarek i każdy członek musiał odręcznie skopiować rytuały Złotego Brzasku, czy notatki do książek, które były w ich posiadaniu. Podobnie Crowley również przestrzegał tej praktyki i nalegał, aby ludzie skrupulatnie kopiowali Księgę Prawa. Taką dbałość o szczegóły zapewne zapoczątkowało jego wcześniejsze zaangażowanie magiczną pracą w szeregach Złotego Brzasku. Zwyczaj kopiowania materiałów należących do innych członków zgromadzenia magicznego jest po dziś dzień tradycyjną praktyką, którą można dziś zaobserwować w Czarostwie.
Po przestudiowaniu niektórych Ksiąg Cieni Gardnera jasnym się staje, że przetłumaczone przez Macgregora Mathersa niezwykle ważne okultystyczne dzieło, noszące tytuł Klucz Salomona, było jednym z kilku dzieł, które Gardner wykorzystał do tworzenia rytuałów Rzemiosła. Podobnie uważa się, że Mathers i Westcott rozbudowali wczesne rytuały Złotego Brzasku o materiały prawdopodobnie pochodzące z tajemniczych Zaszyfrowanych Manuskryptów (ang. Cipher Manuscripts). W pewnym sensie wydaje się, że Gardner powtarzał, świadomie lub nie, pewien schemat; on sam stał się mającą olbrzymi wpływ i kluczową osobą dla odrodzenia czarostwa, tak samo jak wcześniej Mathers był osobą, która miała istotny wpływ na funkcjonowanie i wzrost znaczenia Magicznego Zakonu. W ramach anegdoty można też wspomnieć, że zarówno Gardner, podobnie jak wcześniej „MacGregor” Mathers i Crowley, udawali, że mają szkockie pochodzenie!
Jedna z wczesnych Ksiąg Cieni Gardnera, często nazywana „Tekstem A”, datowana na lata 40. XX wieku, to przede wszystkim zbiór fragmentów i pomysłów z opublikowanych wcześniej książek. Zawiera również znaczną ilość materiałów, które zostały zaczerpnięte z prac znanych autorów związanych, lub będących członkami Złotego Brzasku, albo któregoś z jego odgałęzień. Dotyczyło to nie tylko książek, które zostały zredagowane i przetłumaczone przez Mathersa, ale także dzieł Dion Fortune, Williama Butlera Yeatsa, Arthura Edwarda Waite’a, Fiony Macleod i oczywiście Aleistera Crowleya. Powszechnie wiadomo, że pisma Aleistera Crowleya miały duży wpływ na kształt rytuałów Rzemiosła. Aby uzyskać więcej informacji, odsyłam zainteresowanych do internetu, gdzie można znaleźć wiele stron badających podobieństwa między dorobkiem Crowleya a „gardneriańską” Księgą Cieni.
„Magiczne przebudzenie”
Ostatnio media wspominały o prezenterze telewizyjnym, Noelu Edmondsie i jego metodzie „kosmicznego porządkowania”, w której zwraca się on z pytaniem do Wszechświata o to, czego pragnie. Moc pożądania jest oczywiście czymś, co my, czarownice i okultyści, znamy od dawna. Wzrost popularności Kabały (częściowo dzięki Madonnie), a także ruch „New-Age”, wskazuje, że nadszedł czas, aby ludzie byli bardziej otwarci na magię w swoim życiu. Teraz, bardziej niż kiedykolwiek, istnieje wiele różnych rodzajów Magicznych Zakonów oraz grup i tradycji czarostwa. W moim osobistym przekonaniu za tym wszystkim stoją te same „energie”, a różnice wynikają z osobistej interpretacji i magicznych ram, i tylko od ciebie zależy, w którym z tych miejsc zdecydujesz się zostać na dłużej.
Scena okultystyczna zawsze była zżyta ze sobą, szczególnie w rodzimych hrabstwach, w których osoby zainteresowane szeroko rozumianym okultyzmem często wpadały na siebie podczas licznych spotkań, dyskusji i konferencji. Spotykały się one też w grupach, praktykujących wspólnie magię. W poszukiwaniu duchowego oświecenia, krocząc ścieżką ezoterycznego rozwoju, możemy swobodnie śledzić wpływ poszczególnych osób na resztę społeczności; od MacGregora Mathersa będącego pod wpływem Eliphasa Leviego i nieznanego autora/ów Klucza Salomona, po wpływ Mathersa i Crowleya na Doreen Valiente i Geralda Gardnera. Wydaje się, że w tych środowiskach panuje pewnego rodzaju cykliczność wiedzy, przekazywanej jako dziedzictwo, która jest reinterpretowana przez młodsze pokolenia. Nic w tym dziwnego, wszak nie tylko Ziemia posiada swój roczny cykl, wpisany w krąg życia. Żyjemy w cyklicznym Wszechświecie, w którym rozległe galaktyki, aż do najmniejszych cząstek subatomowych, nieustannie tańczą wokół swoich unikalnych orbit; zdefiniowane przez matematykę, mechanikę i prawdopodobieństwa, osadzone w materii czasoprzestrzeni, wszystkie splecione razem, jakby za pomocą magii!
Przypisy końcowe:
1) The Illustraed z 27 września 1952 r. Widoczny na www.thewica.co.uk/Gerald%20Gardner.htm
2) The Rebirth of Witchcraft autorstwa Doreen Valiente (Phoenix Publishing 1989: s.200)
3) List Doreen Valiente do wielebnego T. Allena Greenfielda z 8 sierpnia 1986 r., dostępny online na www.geraldgardner.com/archive/valiente/index.php
4) Gerald Gardner: Witch autorstwa Jacka Bracelina (IHO 1999: s.162 -164)
5) Gerald myli się tutaj. Każda osoba otrzymała manuskrypt do skopiowania, kiedy to zostało zrobione, kopia została sprawdzona przez wyższego oficera zakonu i pozwolono jej ją zachować. Było to pod warunkiem, że kopia zostanie zwrócona Zakonowi po jej śmierci.
6) Niedatowany list od „Ameth” (magiczne imię Doreen) do Geralda Yorke’a z Instytutu Warburga.
7) Daily Telegraph 17 października 1966 r.
8) Evening Argus 31 października 1966 r.
9) http://www.cyprian.org/Articles/CrowleyBAM0.html i http://kheph777.tripod.com/art_wiccathelema.html
Chciałabym podziękować Nickowi Farrellowi za jego pomoc, Philipowi Heseltonowi, który sfotografował dla mnie zeszyty Złotego Brzasku Fratera Nisi Dominusa Frustry oraz Richardowi i Tamarze James z Wiccan Church of Canada, którzy są ich właścicielami.
Tłumaczenie: Velkan
Redakcja: Dago & Lenka