Wicca jest inicjacyjną misteryjną tradycją w której istnieją stopnie wtajemniczenia. Tradycyjnie, w brytyjskim wicca tradycyjnym istnieją trzy stopnie, jednak w naszej linii przekazu istnieje dodatkowy czwarty stopień, a właściwie stopień zerowy, zwany neofitą. Stopień ten został stworzony w celu ostatecznego sprawdzenia kandydatów na nowych członków, zanim dostąpią inicjacji na pierwszy stopień i oficjalnie staną się częścią kowenu i pełnoprawnym członkiem wiccańskiej społeczności.
Wicca nie jest ścieżką dla wszystkich. Chcąc zostać wiccaninem trzeba sobie zdać sprawę, że wiąże się to z pewnymi obowiązkami i wyzwaniami. Najważniejszym jest uczestnictwo w rytuałach. Najczęściej koweny spotykają się podczas sabatów, świętując Koło Roku. Jest ich osiem: Imbolc, Równonoc Wiosenna, Beltane, Przesilenie Letnie, Lammas, Równonoc Jesienna, Samhain oraz Yule. Przypadają średnio co półtorej miesiąca. Poza sabatami wiccanie celebrują także esbaty, które zwyczajowo obchodzi się podczas pełni księżyca. Czasem koweny spotykają się także podczas nowiu, wszystko zależy od koncepcji i celu rytuału.
W teorii wszystko wydaje się proste. Co to jest osiem spotkań w roku? Niby niewiele, ale co jeśli wypadną wtedy gdy urodziny chłopaka, siostry, babci, rocznica? Nie wkomponują się w nasze plany urlopowe, mamy kocioł w pracy, egzaminy na studiach itd. Życie szybko weryfikuje teorię. W Polsce wicca ciągle jest bardzo niszowym ruchem i istnieje tylko kilka kowenów w różnych częściach naszego kraju, trzeba więc dojeżdżać, niekiedy przez wiele godzin. Niektórzy dojeżdżają z zagranicy. Podstawowym wymogiem kowenu w stosunku do swoich członków jest uczestnictwo w rytuałach. O ile nieobecność na jednym, dwóch rytuałach to nie tragedia, to jeśli już tych nieobecności będzie więcej, kowen zapewne zakwestionuje priorytety takiego członka. Jeśli nie jesteśmy gotowi na pełne uczestnictwo w kowenie, nie ma sensu marnować naszego czasu i czasu kowenu. Poza obecnością na rytuałach trzeba jeszcze uczyć się na pamięć rytualnych tekstów, okazjonalnie przygotowywać różne rzeczy na kowenowe spotkania i sesje treningowe, czytać książki, przepisywać Księgę Cieni itp. Wszystko to wymaga sporo czasu i determinacji. Kolejnym wyzwaniem jest przekraczanie swoich granic np. rytuały odprawiane są „bedąć odzianym w niebo”( ang. skyclad) czyli nago. Dla niektórych jest to problem. Kowen to także bardzo zżyta grupa, będąca ze sobą w bliskich relacjach, dlatego nie każdy się nadaje na członka danego kowenu. Ludzie powinni być ze sobą kompatybilni i nie ma co na siłę próbować się dopasowywać. Musi to wynikać naturalnie.
Mając na uwadze te wszystkie wyzwania, starszyzna mojej linii wprowadziła stopień neofity, który weryfikuje teorie w praktyce i pozwala przetestować kandydata i sprawdzić jego dopasowanie z kowenem. By zostać neofitą trzeba wpierw poznać kowen i spędzić z nim trochę czasu by poznać ludzi i dowiedzieć się więcej o charakterze i pracy danej grupy. Jeśli stwierdzimy, że to miejsce dla nas. można poprosić o inicjację. Wtedy, jeśli kowen uzna za stosowne, i jest otwarty na nowych kandydatów (kowen tradycyjnie składa się z trzynastu czarownic, więc liczba miejsc jest ograniczona) proponuje kandydatowi inicjację na neofitę. Jest to oddzielny rytuał, który nie daje inicjowanym tytułu kapłana i czarownicy, ale pozwala na uczestnictwo w rytuałach i pracach kowenu. Podczas rytuału składana jest przysięga zachowania tajemnicy. Niektóre rytuały i prace kowenu zarezerwowane są dla wyższych stopni więc należy pamiętać, że nie zawsze jest to pełne uczestnictwo. Jest natomiast wystarczające by neofita mógł ocenić czy wicca to jego ścieżka i czy dobrze się czuje w rytuale. Pozwala również neoficie i członkom kowenu ocenić czy dobrze czują się w swoim towarzystwie i czy dobrze im się razem pracuje. Pracując z neofitą kowen ma okazję przetestować jego determinację i priorytety dzięki obecności na rytuałach oraz zaangażowaniu w życie kowenu. Okres neofictwa trwa zazwyczaj rok i jeden dzień. Jest to okres wystarczający by się lepiej poznać i ugruntować w naszych wyborach. Jeśli po tym okresie jesteśmy pewni co do naszej ścieżki, możemy poprosić o pierwszy stopień. Pierwszy stopień jest wejściem do wiccańskiej społeczności i pełnym podłączeniem do egregoru tradycji i linii. Jest także świadomym wejściem w rolę czarownicy i kapłana. Pozwala również uniknąć rozczarowań, ponieważ w większości linii inicjacja na pierwszy stopień jest pierwszym rytuałem w jakim bierzemy udział i często nie jest to to, czego się spodziewaliśmy lub przerasta nas to i w niektórych przypadkach nowo inicjowany nie pojawia się już więcej na żadnym rytuale i zrywa kontakt z kowenem. Stopień neofity pomaga ograniczyć liczbę niepraktykujących wiccan.
Stopień neofity nie jest niczym nowym i funkcjonuje w różnych formach w wielu okultystycznych i magicznych stowarzyszeniach. Hermetyczny Zakon Złotego Brzasku także stosował stopień neofity a w O.T.O istnieje podobny stopień zwany Minervalem, który pozwala kandydatowi uczestniczyć w części prac zakonu, by aspirant mógł zweryfikować czy jest to miejsce dla niego. Niektóre wiccańskie linie posiadają stopień dedykanta, zewnętrzne gaje lub dwory, które podobnie jak nasz neofita, pozwalają sprawdzić potencjalnych kandydatów. Dlatego przed wyborem kowenu należy dowiedzieć się jak wygląda cały proces, gdyż każdy kowen może mieć swoje własne zwyczaje i zasady.
Stopień neofity w naszej linii odpowiada elementowi ziemi. Pozostałe stopnie w wicca przypisane są pozostałym żywiołom, więc posiadanie neofity ma sens, ponieważ uzupełnia brakujący żywioł. Jest fundamentem na którym wznosimy naszą duchową świątynię i daje nam solidne podstawy. Kabalistycznie odpowiada sferze Malkuth, która jest niejako bramą, przez którą przechodzimy, by dotrzeć do wyższych poziomów Drzewa Życia. Nad wejściem do świątyni Malkuth widnieje napis “Poznaj siebie” i chyba to najbardziej oddaje sens tego stopnia poznaj siebie zanim przejdziesz przez bramę misteriów i tajemnic czarownic i starych bogów…
Redakcja: Dago & Lenka