Penumbra (półcień):
1) Definicja stworzona i przedstawiona przez astronoma Johana Keplera w 1604 roku dla opisania cieni, które ujawniają się podczas zaćmień.
2) Obszar w którym coś istnieje w mniejszym lub niepewnym stopniu.
Jest taki popularny pogański zaśpiew “Wszyscy jesteśmy z Bogini i do wrócimy”. Bogini i jej nieskończona ilość archetypów daje nam do naśladowania wiele żeńskich wzorów, których nie mają inne religie i to uczyniło pogaństwo atrakcyjną propozycją. Jest to coś wartego celebrowania, że w tej post feministycznej erze Wielka Bogini o wielu aspektach nadal żyje. Niestety Bóg staje się zagubiony w półcieniu swego własnego Słońca, zacieniony przez Księżycową Boginię. Ona kradnie jego ogień i przedstawia go jako swój własny. Wahadło wychyla się za daleko, pozostawiając Starego Napalonego w sferze zimna. Jest dwoje partnerów tego biegunowego tańca Wszechświata. W innym wypadku będzie to duchowa masturbacja, która nie prowadzi do procesu stworzenia.
O wiele mniej książek jest publikowanych na temat pogańskich bogów. Dzieje się tak nie dlatego, że bogów jest mniej. To odzwierciedlenie zainteresowania i zapotrzebowania. Jak często zdarza ci się spotykać z warsztatami lub uroczystościami poświęconymi pogańskim bogom? Jednak istnieją, choć ich liczby nie da się porównać do tych boginicznych. Czy to wskazuje na brak równowagi we współczesnych pogańskich postawach?
Zgoda, ostatnimi czasy Bogini przechodzi od dawna potrzebne wskrzeszenie na zachodzie po tym, jak była szeroko ignorowana przez setki lat (mikrokosmicznie jest to echo tego, że kobiety miały niski status). Głównym czynnikiem XX-wiecznego sukcesu Bogini była druga fala feminizmu, na której surfowała wraz z kwiecistymi girlandami i, jak się wydaje, blokiem słonecznym.
Ten ruch pomógł wysunąć na pierwszy plan kwestie kobiet i boskiej kobiecości. W rezultacie opuścił społeczeństwo, w którym mężczyźni byli mniej pewni swoich ról niż kiedyś. Z pewnością powinno to sprawić, że jeszcze ważniejsze będzie, aby nasi męscy Bogowie nie zostali zapomniani, a ich archetypy i lekcje zignorowane.
Być może stronimy od terminu „bóg”, szczególnie w odniesieniu do jego związków z ustanowionymi, patriarchalnymi religiami. W takim przypadku musimy popracować nad odzyskaniem jego mitów, ponieważ wieloaspektowe boginie nie opowiadają całej historii. Na przykład nie ma żadnej, której funkcja naprawdę dotyka mitów o Panu lub Dionizosie. Potężne siły natury, które, jako współcześni poganie, powinniśmy przyjąć całościowo.
Jak na górze, tak i na dole
Oczekuję, że większość czytelników będzie świadoma zasady „jako na górze, tak i na dole”; duchowe prawo warstw, łączące mikrokosmosy z makrokosmosami. Koncepcję tą zawiera wiele pogańskich i magicznych ścieżek. Rozważmy na przykład to Prawo Rzemiosła: „Ale Kapłanka powinna pamiętać, że cała moc pochodzi od niego [Arcykapłana]. Jest użyczona tylko wtedy, gdy jest używana mądrze i sprawiedliwie.” Ta koncepcja jest mikrokosmicznym echem makrokosmicznego faktu naukowego.
Księżyc, którego moc jest ściągana przez Kapłanki, nie tworzy własnego światła. Jego promienne piękno, jego „moc” ujawnia się w pełni jedynie poprzez odbicie promieni Słońca (które również pozwalają mu dostrzec własną moc). Ten taniec światła między Słonecznym Bogiem a Księżycową Boginią występuje w wielu różnych mitach z całego świata, choć ważne jest, aby pamiętać, że Słońce nie zawsze jest postrzegane jako męskie, a Księżyc jako żeński. Niezależnie od tego, ten walc biegunowości jest niezwykle ważny i stanowi klucz do dobrej współpracy magicznej.
We wczesnych tradycjach inicjacyjnych czarostwa, takich jak ścieżki gardneriańska i aleksandryjska, moc inicjacyjna jest zwykle przekazywana z mężczyzny na kobietę i z kobiety na mężczyznę (chociaż można zrobić wyjątek, na przykład inicjując własną córkę lub syna). W kręgu, w miarę możliwości, celem jest usytuowanie między dwojgiem ludzi odmiennej płci. Podczas pracy z magią zazwyczaj najlepiej jest pracować z kimś przeciwnej płci. Kiedy ludzie przeprowadzali Handfasting (wiązanie rąk, wiccański ślub), nie było to tak naprawdę „wesele czarownicy” w nowoczesnym znaczeniu. To raczej uznanie magicznego, biegunowego związku, który może również istnieć obok tego bardziej przyziemnego, malkuthowskiego. Wynika to z faktu, że magię można przyrównać do prądu elektrycznego, który potrzebuje zarówno dodatniego, jak i ujemnego bieguna, aby energia mogła płynąć. Jak stwierdza Kybalion „Wszystko jest dwoiste; wszystko ma swoje bieguny; wszystko ma swoją parę przeciwieństw; podobne i niepodobne są tym samym; przeciwności są identyczne w swej naturze, lecz różne w stopniu; skrajności się spotykają; wszystkie prawdy są jedynie półprawdami; wszystkie paradoksy można pogodzić”
Mężczyźni i kobiety są wewnętrznie „różni pod względem stopnia” w sposób wykraczający poza oczekiwania społeczeństwa i normy kulturowe. Projekt Human Genome wykazał, że różnice między rasami są maleńkie (jedna setna procenta) w porównaniu z różnicą między płciami (aż 1 do 2 procent). Ta koncepcja jest czymś, co wykorzystał autor „Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus”. Fakt, że ta książka stała się bestsellerem, z pewnością sugeruje, że mówi coś, co rezonuje z czytelnikami. To wewnętrzne napięcie przeciwieństw pomaga zapewnić przepływ magicznego prądu. Chociaż ważne jest, aby nie skupiać się zbytnio na fizycznej płci uczestników, ponieważ tę samą zasadę, napięcie wywołane przez przeciwieństwa, mogą z łatwością wykorzystać pary homoseksualne.Taniec biegunów występuje również na poziomie indywidualnym, podobnie do idei animy i animusa. Dlatego tak ważne jest, aby spojrzeć w głąb siebie, aby odkryć, kim naprawdę jesteś, ponieważ dzięki temu każda biegunowość będzie łatwiejsza i bardziej skuteczna. W tym obszarze dobrze sprawdzają się grupy uprzedzone do bogini lub boga. Mogą zapewnić bezpieczne i wspierające środowisko, dzięki któremu naprawdę poznasz wszystkie aspekty kobiecości lub męskości; od rozpustnicy, dzikiej kobiety, po staruchę, która przynosi śmierć, od pożądliwego, pełnego energii młodzieńca po bezlitosnego żniwiarza z kosą.
Idea stojąca za rytmem biegunów jest zwięźle przedstawiona na Kabalistycznym Drzewie Życia. Na samej górze Drzewa znajdziesz Ain Soph Aur, nieograniczone światło i źródło wszystkiego. Jego emanacja przechodzi przez Kether, koronę, a następnie rozdziela się na sefirot Bina i Chokmah; Uniwersalna Matka i Ojciec. Gdy emanacja wędruje przez sefirot na Drzewie, biegunowość kolejnych sfer na przemian zmienia się; to taniec przeciwieństw. Sama struktura Drzewa Życia opiera się również na przeciwieństwach z czarno-białymi filarami, a w centrum znajduje się Środkowy Filar i ścieżka równowagi.
W czarostwie ten „taniec” jest zawarty w ceremonii ciasta i wina, podczas której widzimy moc biegunowych sił, które „połączone, przynoszą błogosławieństwo”. To jest „płonący miecz”, athame, które zanurza się by zapłodnić łono Królowej Malkuth, Bogini Ziemi, która rodzi nasze ciała fizyczne.
To wzajemne oddziaływanie przeciwieństw i zastosowanie podstawowych zasad okultystycznych można również zobaczyć w czterech większych sabatach Wicca. Na początku lat 50. XX wieku były Candlemas, Halloween, Wigilia Majowa i Lammas (Przesilenia i Równonoce wydają się być dodane pod koniec lat 50. XX wieku). Pierwsze dwa zostały przydzielone Bogu i był on wtedy wzywany, dwa ostatnie zostały przypisane Bogini i to ona była wtedy inwokowana. W ogólnych rytuałach kowenu było inwokowanie boga na Arcykapłana, co odpowiada „Ściąganiu Księżyca” na Arcykapłankę.
Pod wieloma względami gardneriańskie czarostwo jest dość dobrze zrównoważone. W innych obszarach wydaje się, że występuje nierównowaga i ujawnia, że chociaż istniała inwokacja Boga, pierwotnie nie było „Pouczenia Boga”. W magicznym i duchowym systemie opartym na cyklach Boga i Bogini, fakt braku Pouczenia dla Niego, jest dość dziwny. W późniejszym okresie życia Doreen Valiente, która była odpowiedzialna za przepisywanie części „Aradii, Ewangelii czarownic” Charlesa Lelanda, do znanego dziś „Pouczenia Bogini”, aby je zrównoważyć napisała „Pouczenie Rogatego Boga”.
Innym przejawem nierównowagi, która zdaje się wkradać w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat, jest utrata bransoletki „słonecznego metalu”, która pierwotnie była noszona przez niektórych arcykapłanów w celu zrównoważenia „księżycowo-metalowych” bransolet arcykapłanek . Może to również pomóc wyjaśnić, dlaczego obecnie wiccańską „linię inicjacyjną” śledzi się tylko przez arcykapłanki.
Biorąc pod uwagę biegunową zależność, która istnieje gdzie indziej w Księdze Cieni, wydaje się prawdopodobne, że zmiany te są odzwierciedleniem zmian w społeczeństwach w erze feministycznej, która powstała w latach 50. XX wieku, kiedy to znaczna część materiału, który miał stać się podstawą gardneriańskiej Księgi Cieni była sklejony w jedno. Gardner bardzo lubił rodzaj żeński, a Doreen Valiente, która pomogła przy przepisywaniu rozdziałów Księgi Cieni, z zadowoleniem przyjęła rosnącą pozycję kobiet.
Wpływ feministyczny na współczesne czarostwo i pogaństwo można wyraźnie zobaczyć na innym historycznym przykładzie. W połowie ubiegłego wieku wczesne gardneriańskie Rzemiosło opuściło brzegi Wielkiej Brytanii, kierując się do USA. Jego wpływ był łatwo widoczny w późniejszym rozwoju i popularności eko-feministycznego czarostwa Starhawk, z naciskiem na Boginię w wielu jej postaciach. Co ciekawe, w „Tańcu Spirali” Starhawk, w bezpośredniej opozycji do wspomnianego wcześniej Prawa Rzemiosła, stwierdza; „Czerpie moc bezpośrednio z Bogini: ma w Niej udział”. Ta zmiana punktu widzenia była zrozumiała, ale myślę, że „moc” jest procesem dwukierunkowym i nie można jej przypisać wyłącznie Bogini lub Bogu. Kabalistycznie rzecz biorąc, pomyśl o słonecznym Tiphareth i księżycowym Yesod; dwa sefiroty środkowego filaru połączone hebrajską literą Samekh – rekwizyt. Ścieżka ta, utożsamiana z kartą tarota Umiarkowanie, sugeruje dwukierunkowy system wsparcia oparty na harmonii i równowadze.
Problem z nierównością, która wydaje się istnieć w niektórych obszarach współczesnego czarownictwa, mówiąc bardziej ogólnie, wykracza poza wpływ feminizmu. Pro-kobieca publiczna osobowość współczesnego czarostwa wpływa na rodzaj ludzi, którzy są nim zainteresowani. Rzemiosło wydaje się sprawiać wrażenie posiadania silnych i dominujących kobiet. Z pewnością niektóre z najwcześniejszych arcykapłanek były znane z ich dominującej obecności i odzwierciedlały społeczeństwo, w którym kobiety wreszcie zostały wysłuchane. Zrozumiałe jest to, że przyciąga to mężczyzn, których pociąga ten aspekt kobiecej siły. To przykład polaryzacji, o który możesz powiedzieć, magicznie i z pewnością, że to dobra rzecz. W pewnym sensie tak jest. Ale oznacza to również, że kapłani mają tendencję do zanikania w tle, przyćmieni przez arcykapłankę, co prowadzi do deficytu „Boga”, który widzimy dzisiaj.
Istnieje realne niebezpieczeństwo, że pozostając w tego rodzaju nierównomiernie spolaryzowanych rolach i nie dogłębnie badając wszystkie aspekty bytu, światła i ciemności, animy i animusa, opowiadana jest tylko połowa historii. Zbyt łatwo jest wcielić się w rolę Wysokiej Kapłanki z włączonym trwałym „trybem bogini”. Dobry praktykujący magię musi być elastyczny, dostosowywać się i kierować odpowiednią energią w zależności od tego, czego wymaga dany rytuał lub Sabat.
Może nadszedł czas, aby zadać sobie pytanie, czy my, kobiety nie boimy się może mocy uwolnionego Boga? Czy boimy się utraty naszego statusu kobiety? Z pewnością walczyłyśmy o to wystarczająco długo! Podobnie, być może mężczyźni boją się wyglądać politycznie niepoprawnie lub nawet gorzej, widziani w kręgu z euforią o kształcie fallusa!
Jako pracujący w magicznej tradycji uważam, że mamy obowiązek próbować pracować z miejsca równowagi. Jesteśmy mikrokosmicznym odbiciem makrokosmosu, a to, co robimy, wraca do Wielkiej Sieci bytu, która z kolei karmi się nami i tworzy świat, w którym żyjemy. Zbytnie skupianie się tylko na Księżycu, Słońcu, Bogini lub Bogu, oznacza zaprzeczenie czegoś fundamentalnego.
Bogini żyje, podobnie jak Bóg. To chłopiec, ojciec, kochanek, wojownik, bohater, żniwiarz i wielu innych. Tańczy po niebie, zamknięty w kosmicznym uścisku z Boginią. Razem świecą wspaniałomyślnie. Ich taniec to biegunowy taniec równości, a nie polaryzacja penumbralna.
Tłumaczenie: Igor & Velkan
Redakcja: Merrick Moonchild