Pani Basford poruszyła interesujący punkt na temat prawdziwego celu sznurów, splotów żniwnych, lalek sznurkowych itp. Wydaje się, że ich początki sięgają tkanych pasm Starego Losu, głównego bóstwa wszystkich prawdziwych czarownic. To od nich pochodzą opisowe określenia, jak „tkacze czarów” (ang. spellbinders). Używane prawidłowo powinny zawierać wiele różnych elementów – ziół, piór i składowych danego uroku. Są one określane w środowisku jako „drabiny” lub w niektórych przypadkach jako „girlandy” i mają takie same znaczenie jak trzy krzyże. Oznacza to, że mogą zawierać trzy błogosławieństwa, trzy przekleństwa lub trzy życzenia. Czarownica posiada również drabinę oddania, dzięki której może wspinać się na wyżyny medytacyjne, zasupłana w podobny wzór jak różaniec katolicki. Celtycka praktyka wiązania zmarłych, stosowana obecnie jako nabożna pomoc przez niektóre współczesne grupy, pierwotnie wskazywała, że zmarły przeszedł niezbędne etapy i oczyszczenie w kierunku ostatecznego sądu i odkupienia. Rzeczywisty wzór węzła uważano za ważną rzecz; wzór utworzony przez linie wiązania jest symbolem drugorzędnego znaczenia.
Aleksander Wielki, przecinając węzeł gordyjski, oznajmił wszystkim i wszystkiemu, że zamierza przeciąć swój los krawędzią miecza. Był to czyn naprawdę odważnego człowieka, ponieważ węzeł był związany na jarzmie Bliźniaczych Byków, Władców Życia i Śmierci. Być może, kiedy później zbudował świątynię Nemezis, próbował wykupić się od strasznego losu, spowodowanego swym poprzednim czynem.
Sztuka wiązania ujawnia się w jednej z najlepszych form starego rzemiosła – strzecharstwa. Kołki i spoiwa są tradycyjnie układane na kształt krzyża, utrzymywanego przez ostateczną strukturę nad belkami dachu, która ma również bardzo bliski związek z czarownictwem. Tak zwany „święty obiekt”, czczony przez niektóre czarownice, był w rzeczywistości kądzielą tkaczki – i łatwo można ją pomylić z fallicznym symbolem. Kądziel tkaczki, związana trzciną lub słomą, pojawia się często w rzeźbach wiejskich i nie tylko. Znowu odnosi się ona do Rzemiosła i najwyższego bóstwa – choć wydawałoby się, że czarownice w żaden sposób nie mogły pozostawać pod wpływem freudowskich koncepcji.
Istnieje uzasadniony powód, aby zakładać, że dziecięca gra w węże i drabiny (ang. Snakes and Ladders) wywodzi się ze znacznie starszej gry, wykorzystującej motyw wiązania. Jednym z aspektów węża jest Kusiciel lub Niszczyciel, a gra jest tu lekcją życia: albo wznosi się za pomocą drabiny, albo schodzi przez węża. Przebieg gry nadal zależy od rzutu czarnego i białego sześcianu (kości) – starożytnego symbolu Losu.
Zasadniczo wiązania sznurków, stosowane tak jak dzisiaj, są używane z przesadnym zapałem. Pierwotnie były to sznury Losu, tkane i związane w urok w określonym celu. Czasami ukształtowane na podobieństwo obiektu lub osoby, na którą chce się wywrzeć wpływ, były także zawieszone na bramie lub przybite do tegoż obiektu, najlepiej w miejscu publicznym, jako wskazanie intencji. We włoskim zaklęciu drabina jest rzeczywiście umieszczona w łóżku osoby, która ma zostać zaczarowana. Nawiasem mówiąc, piękna drabina czarownic została kiedyś znaleziona w kościelnej dzwonnicy: przypuszczalnie jeden z wyznawców Starego Rzemiosła nie mógł spać do późna w niedzielne poranki z powodu hałasu dzwonów! „Kocia Kołyska” jako gra jest interesująca, ale jako forma czarownictwa staje się ciekawym miernikiem złożonej natury Rzemiosła. Każdy z palców rąk wiedźmy ma określone znaczenie i cel. Rozsądnie byłoby założyć, że oka, krzyże i płaszczyzny utworzone przez sznurki są dla świadomego wyznawcy doskonałą informacją o danym rytuale.
PENTAGRAM, 3 marca 1965
Tlumaczenie: Velkan
Korekta: Morven