Loader Image

Praca z energią

Pracę ze swoim ciałem energetycznym rozpocząłem na długo przed tym, nim zdecydowałem się na inicjację w wicca tradycyjną. Taki kierunek rozwoju umożliwił mi, po wejściu do wiccańskiego kręgu, od razu skupić się na precyzyjnym kierowaniu energią. Uważam, że mogłem dzięki wcześniejszej praktyce pełniej ją odczuwać, gdyż zdążyłem się z nią uprzednio oswoić. Każda linia ma swoje techniki i sposoby pracy z energią, które poznaje się po inicjacji lub na treningu.  Moim zdaniem przed inicjacją można uczyć sie operowania energią przy użyciu innych systemów, które są ogólnie dostępne w książkach i Internecie. Energii nie należy się bać, jest czymś naturalnym, czymś co nas otacza i przenika. Zachęcam do eksperymentów ale proponuję, kiedy już zdecydujemy się na jakiś system, doprowadzić pracę z nim do końca. Skakanie po setkach źródeł niewiele nam da. Rozwój ciała energetycznego to coś czego musimy doświadczyć praktycznie, a nie tylko o tym przeczytać. To wiele godzin jego systematycznego oczyszczania. Nie wyrobimy sobie „energetycznych mięśni” bez odrobiny wysiłku z naszej strony.

W artykule nie zamierzam powtarzać tego, co zostało już opisane, ani tworzyć kolejnych teorii na temat pracy z energią. Opis będzie bazował na doświadczeniu i  pracy z trzema systemami: „New energy ways” Roberta Bruce’a, Chi Gung i pracy z kabalistycznymi Sefirami. Nie zamierzam też opisywać centrów energetycznych, ani różnic pomiędzy tymi systemami. Skupię się raczej na podobieństwach zakładając, że każdy człowiek ma podobne ciało energetyczne, a powyższe teorie są tylko próbą usystematyzowania wiedzy i napisania instrukcji obsługi tegoż ciała. Skupię się na zagadnieniu czucia i manipulowania energią, a nie na tym gdzie i po co jest ona kumulowana. Nie bedzie słowa o kolorach czy umiejscowieniu czakr czy sefir, bo jest to tylko nakładka teoretyczna na to, co możemy sami poczuć. Poza tym Internet jest zasypany taka wiedzą. Energia, o której zamierzam pisać, jest tematem tak mało zbadanym naukowo, że dla bezpieczeństwa pozostawmy ją w sferze teorii. Pod artykułem podam też odnośniki do szczegółowych materiałów.

Przy początkowej nauce manipulowania energią bardzo „zakliknęła” ze mną technika wyobrażenia dotyku przedstawiona przez Roberta Brucea. Ręce i stopy są najskuteczniejszymi przewodnikami energii do i z ciała. Są bardzo unerwione i ukrwione. Stanowią zarazem antenę, odbiornik i nadajnik energii. Dzięki temu są najłatwiejsze do stymulacji i rozwoju uwrażliwienia energetycznego podczas poczatkowych ćwiczeń rozwojowych. Techniki przeze mnie opisane nie bedą wymagały żadnych umiejętności wizualizacji, przyda się tylko nieco wyobraźni. Skupimy sie na fizycznych odczuciach. Uważam, że widzenie energii to dalszy etap pracy z nią. Najpierw musimy ją poczuć fizycznie, skoncentrować na tyle, by ją widzieć „okiem umysłu”.

Zagadnienie, które muszę omówić zanim zaczniemy to Mobilna Świadomość Ciała (MBA za Robertem Bruce’em). Naturalnie wszyscy ludzie (widomi) mają MBA ulokowaną w oczach. W takim razie musimy uruchomić MBA, by można przenosić ją i skupiać świadomość na innych częściach ciała fizycznego. Bedziemy wtedy mogli aktywnie manipulować ciałem energetycznym. Wzbudzimy też tym sposobem przepływ energii w sposób zamierzony i kontrolowany.

Opiszę jedną z podstawowych technik systemu NEW. Traktat ma kilkadziesiąt stron i nie widze sensu go przepisywać.

Przejdźmy zatem od razu do ćwiczenia pozwalajacego pokazać na czym polega przemieszczenie punktu świadomości. Ten krok należy ćwiczyć aż bedziemy pewni, że mamy wskazane poniżej odczucia.

ĆW 1

– Usiądź wygodnie, głeboka relaksacja nie jest wymagana.

– Lekko podrap paznokciem skórę na lewym kolanie, na tyle mocno aby pozostało lekkie uczucie mrowienia gdy przestaniesz drapać. Zamknij oczy i poczuj to miejsce swoją świadomością. Utrzymuj tam świadomość do momentu gdy poczujesz mrowienie w kolanie  i z łatwością będziesz mógł skupić się na nim. Zapomnij o reszcie ciała. 

– Gdy uczucie będzie wyraźne, przesuń punkt świadomości na prawe kolano, możesz je uprzednio delikatnie podrapać, by zaakcentować miejsce.

– Teraz przesuń świadomość na duży palec lewej nogi, możesz podrapać go w okolicach dużego stawu, poczuj mrowienie a następnie poczuj kształt całego palca.

– Przesuń świadomość w jeszcze kilka miejsc w ciele, akcentując miejsce drapaniem.

Kolejnym zagadnieniem do przerobienia jest wyobrażenie dotyku. Jest to aktywne wykorzystanie świadomości ciała (MBA) w celu bezpośredniej stymulacji/manipulacji ciałem energetycznym. Jedną z najłatwiejszych do stymulacji częścią ciała jest staw łaczący kciuk z dłonią (drugi od paznokcia). Bardzo łatwo pobudzić tam energię i ją wyraźnie poczuć jako odrętwienie miejsca.

ĆW 2

– Przenosimy naszą wyćwiczoną już świadomość do wspomnianego stawu. Po kilku dniach treningu MBA nie powinno nam to już sprawiać problemów.

– Lekko podrap ruchem okrężnym (1,5 cm średnicy) miejsce na szczycie stawu zgodnie z ruchem wskazowek zegara. Powoli śledź opuszkiem palca tę samą ścieżkę. Przenieś tu świadomość. Zapamiętaj to wrażenie i uczucie krążącego ruchu, aż będziesz mógł za nim podażyć swoim punktem świadomości.

– Zabierz palec i nie patrząc nań poruszaj po nim punktem świadomości. Przypomnij sobie co czułeś i odtwórz to świadomością. Tak jakbyś pobudzał/a ten obszar czubkiem nieistniejącego ołówka lub opuszka palca.

– Następnie odtwórz ten ruch nieco pod skórą, za chwilę powinno sie pojawić mrowienie, odrętwienie, nacisk lub nawet pulsowanie. To odczucie wskazuje, że ośrodek energetyczny został pomyślnie aktywowany. Jeśli odczucie zniknie znów pomasuj palec i postaraj się je zapamiętać. Następnie powtórz poprzedni punkt. Kiedy to poczujesz natychmiast przejdź do kolejnego ćwiczenia.

ĆW 3

To ćwiczenie polega tylko na zmianie sposobu działania. Poruszaj punktem świadomości tak, jakbyś szczotkował pędzlem, od góry w dół poprzez cały prawy kciuk, zaczynając tuż pod stawem, kończąc tuż nad czubkiem paznokcia. Poczuj ruch szczotkowania wewnątrz kciuka.

Powtórz te ćwiczenia na kciuku drugiej dłoni, a potem na dużych palcach u nogi. W dalszej części traktatu opisane są techniki stymulacji ciała energetycznego za pomocą ruchów okrężnych świadomości, szczotkowania (malowania), ruchu owijania, rozdzierania, nabierania gąbką, odbijania energii przez ciało, wznoszenia i magazynowania energii. W ten sposób odnawiamy i udrażniamy wszystkie kanały energetyczne naszego ciała bez potrzeby skupiania się na ich nazwach i funkcjach. Na tym etapie można, ale nie trzeba, dołączyć wizualizację koloru, choć z mojego doświadczenia wynika, że białe swiatło jest najbezpieczniejsze. Zawiera ono wszystkie kolory, a cieżko jest zdiagnozować czego nam potrzeba w danym miejscu i momencie.

Technika owijania jest genialna do użycia w celach leczniczych (można owijać energią nawet organy wewnetrzne). Bardzo prosto pobudzamy w chorym miejscu energię, tym samym przyspieszając proces samoleczenia.

System przy odrobinie wprawy można praktykować chodzac, czy wykonując codzienne czynności. Pobudzamy tym sposobem naszą odporność, ponieważ system energetyczny jest ściśle powiazany z naszym systemem immunologicznym. Warto początkowo poświęcić czas na systematyczne i powolne oczyszczenie ciała energetycznego. Podczas pracy mogą sie pojawić bóle reumatyczne czy efekt „ciągniecia”. Jest to normalne i oznacza, że oczyszczanie działa, a energia zaczyna się „przeciskać” przez zablokowane kanały. Z czasem bóle znikną, a system sam będzie działał jak dobrze naoliwiona maszyna.

Kolejną techniką na którą zupełnie przypadkowo (a może i nie) trafiłem, był sytem Chi Gung mistrza Anthony Wee, pochodzący od Tai Chi. Praca z nim pozwoliła mi na jeszcze szybsze i precyzyjniejsze kierowanie energią, tu już dodatkowo poza ciałem. Łączenie mojej energii z energią Ziemii i energią kosmosu. Według niego nasza wola kieruje świadomością,  świadomość kieruje krwią, a krew jest nośnikiem energii. Krew ma bezpośredni wpływ na nasz system nerwowy, który jest mocno powiązany z systemem energetycznym. Na szczególną uwagę zasługuje ćwiczenie „Ten postures of QI”, które wykonywane o wschodzie i zachodzie słońca niesamowicie podbijają nasza energię. Należy przy tym pamiętać, iż rano stoimy tyłem do słońca podczas ćwiczenia pobudzając nasz kanał wznoszący, a wieczorem przodem, aktywując nasz kanał opadajacy.

OPIS ĆWICZENIA

W Qi Gung ważnym elementen jest odpowiednia metoda oddychania do każdego ćwiczenia. W tym wykorzystamy FU breathing. Powolny wdech i wydech następuje przez nos. Ta metoda oddechu stymuluje autonomiczny system nerwowy. Podczas oddychania język jest podwinięty a jego spodnia cześć dotyka górnego podniebienia, stanowiąc niejako przewodnik pomiedzy kanałem wznoszącym a opadającym. Generalnie polecam wszystkim taka metodę ułożenia jezyka przy pracy z energią, o ile nie musimy używać głosu. Oczywiście oddychamy głęboko i regularnie z przepony, prawidłowe dotlenienie mózgu to bardzo istotny element w pracy z enerigą. Wdech, wydech i wstrzymanie powietrza pomiędzy nimi powinny być równomierne.

Kolejnym elementem jest pozycja w jakiej stoimy (STANCE – pozycję można zobaczyć na Youtube jako wyjście do większości ćwiczeń Tai Chi) 

a. Stań ze stopami rozstawionymi na szerokość bioder, duże palce u nóg nieco do środka, kolana lekko ugięte i nieznacznie wysunięte na zewnątrz. Powinieneś widzieć palce patrząc w dół. 

b. Wypchnij miednicę nieco do przodu by zblokować anus (pelvic lock).

c. Spuść swobodnie ręce, zrelaksuj je. Przenieś około 60% wagi ciała na przód. Dłonie trzymaj około 15-20 cm od ud. Skup się na miejscu leżącym około 5 cm poniżej pępka (abdominal lock).  

d. Ustaw trzy punkty w linii – punkt korony na górnej części czaszki, punkt środka pomiedzy anusem i genitaliami, i punkt na przedniej poduszce stopy (środek poduszki). Poczuj jakbyś był na czymś podwieszony za czubek głowy gumową elastyczną liną. 

  1. Pierwsza, wyjściowa pozycja w ćwiczeniu to właśnie ta opisana powyżej. Stoimy tak chwilę i oddychamy (FU breathing). 
  2. Pozycja Ziemi – skupienie na środku dłoni. Po chwili ustawiamy dłonie równolegle do Ziemi, by się z nią połączyć i poczuć jej pole elektromagnetyczne. Bardzo ważne jest by palce (szczególnie kciuki) i nadgarstki były całkowicie rozluźnione. Pilnujemy też języka i rozluźnienia szczęki. Spięcie w tych miejscach może zablokować przepływ energii. Dla wzmocnienia efektu można wykonać kilka ruchów obrotowych dłońmi równolegle do podłoża, tak jak byśmy lepili na stole dłonią kulkę z plasteliny. 
  3. Kula magnetyczna – unosimy dłonie tak, by ułożyły się  prostopadle do podłoża a równolegle do siebie. Zbliżamy je od siebie i oddalamy, aż poczujemy opór pomiędzy nimi, tworzymy pomiędzy nimi energetyczną kulę. Gdy dłonie są dobrze aktywowane w poprzedniej pozycji, ta czynność powinna być na prawdę dobrze wyczuwalna.
  4. Kula do brzucha – dosłownie wkładamy ją do brzucha na wysokości poniżej pępka, do momentu aż poczujemy mrowienie w kręgosłupie. Teraz nasze dłonie są w odległości około 10-15 cm i równolegle od podbrzusza, środkowe palce się nie dotykają ale moga być blisko siebie. Mamy nasze Chi w środku. 
  5. Podnoszenie Chi – powoli podnosimy Chi, najpierw w okolice splotu, potem serca, gardła, następnie trzeciego oka. Powinno to być skoordynowane z oddechem. Wdech podnosi, wydech wzmacnia energię w danym miejscu. Pamietaj o rozluźnionych palcach, kciukach, nadgarstkach i szczęce. Jezyk dotyka podniebienia.
  6. Pozycja otwarcia – rozkładamy ręce w kształt kielicha nad głową, zazwyczaj towarzyszy temu delikatne łaskotanie na czubku głowy. Jesteśmy otwarci na energię wszechświata płynaca z głowy. Jest to bardzo przyjemna i relaksujaca pozycja, możemy pozostać w niej przez chwilę. Dłonie skierowane w górę jak anteny, nadal ważne jest rozluźnienie. 
  7. Teraz ułóż dłonie nad głową skierowane w dół, tak jakbyś tańczył „Jezioro łabędzie”. Tworzy się jakby koło i cyrkulacja Chi – wewnetrzna orbita. 
  8. Opuść skrzyżowane dłonie w dół, tak by były na wysokości czoła (trzecie oko), pozycja mocno wzmacnia nasze wewnetrzne widzenie i intuicję.
  9. Przesuń skrzyżowane dłonie w dół na wysokość splotu słonecznego, ta pozycja mocno aktywuje Twój system odpornościowy.
  10. Przesuń skrzyżowane dłonie w dół, koncentrując energię znowu w dolnej części brzucha. Oczywiście przy ładowaniu wszystkich punktów pomagamy sobie głębokimi oddechami z przepony. W tej pozycji łączymy energetycznie umysł z ciałem.
  11. Pozycja Ziemi – Wracamy do pozycji nr 1: ona znowu balansuje i stabilizuje naszą energię. Dlatego jest tak ważna i powtarzamy ja dwukrotnie (na początku i na końcu ćwiczenia). W tej pozycji znowu łaczymy sie z częstotliwością Ziemi, około 7,8 Hz na sekundę. Nasze fale mózgowe zmieniają się w tym do stanu Alfa. Włączamy tym sposobem proces samouzdrawiania.

 Ćwiczenia wyśmienicie uczą technik uziemiania i ześrodkowania tak bardzo potrzebnych przed i po praktyce rytualnej. Połączenie z górą i dołem jest podstawą zrównoważonej pracy magicznej, inaczej bedziemy wyczerpywać nasze baterie i po rytuale cierpieć na różne dolegliwości typu zawroty głowy czy migreny. Nie wyobrażam sobie mojej praktyki bez tych rutynowych elementów. Musimy się nauczyć podłączać do energii wszechświata i ani nie wyczerpywać, ani nie przeładowywac naszych własnych baterii. Zapominanie o tym elemencie praktyki może się źle skończyć i to na wielu poziomach. Przy mocno energetycznych rytuałach niestety zjedzenie ciastka i poklaskanie w dłonie to stanowczo za mało.

Przyszedł czas na pobudzania Sefir kabalistycznych. „Modern Magick” D. Kraiga zawiera, moim zdaniem, bardzo dokładne opisy takich ćwiczeń jak Kabalistyczny Krzyż, Rytuał Środkowego Filaru, Cyrkulacja Świetlistego Ciała. Bardzo polecam, jako element samorozwoju energetycznego, praktykę LBRP (choć ostatnio jestem zwolennikiem wersji inwokujacej, a LBRP zostawiam na moment gdy potrzeba oczyszczenia) i Rytuał odpędzenia heksagramu. Jeżeli do swobodnego przepływu energii w naszym ciele dołożymy precyzyjne nią kierowanie i wibrację głosem jako wzmocnienie, to możemy osiągnać na prawdę fajne efekty. Wibracja także pomaga na przenoszenie energii poza nasze ciało, nawet na bardzo duże odległosci. Nie bedę opisywał wymienionych ćwiczeń, gdyż wspomniana książka jest dostepna na rynku polskim.

Rozumiem, że na pierwszy rzut oka trzy opisane systemy moga się wydawać dość chaotycznie dobrane, ale właśnie w takiej kolejnosci do mnie przychodziły. Jeżeli skupimy sie na wyszukiwaniu podobieństw, a nie różnic, to na prawdę ciekawie ze soba współgrają. Każdy z systemów wnosił do mojej praktyki nieco świeżego powiewu.

Bibliografia

Traktat „Nowe Drogi Energii” Roberta Bruce’a w polskim tłumaczeniu jest dostępny tutaj.

„Chi Dynamics” – Anthony Wee

„Modern Magick” D.M. Kraig

Korekta: Merrick Moonchild