Loader Image

Wicca w czasach zarazy…

Jak pisał Heraklit z Efezu: jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana. Zazwyczaj są to mniejsze lub większe zmiany w naszym życiu, które dotykają nas samych lub nasze najbliższe otoczenie. Najczęściej, lepiej lub gorzej, wiemy jak sobie z nimi radzić. Tym razem stawiamy czoła zupełnie nowej sytuacji: zmianie globalnej. Epidemia koronawirusa wpływa na cały świat na niespotykaną do tej pory skalę. Wypływamy na nowe nieznane wody. Jest dziwnie, strasznie, smutno, inaczej… Zostaliśmy wyrwani z rutyny naszego życia. Ograniczenia związane z próbą ograniczenia rozprzestrzeniania się epidemii wpływają na prawie wszystkie dziedziny naszego życia, także na naszą czarowniczą ścieżkę….

Wicca jest religią praktykowaną w kowenach. Wicca to także międzynarodowa wspólnota podobnie myślących ludzi, którzy często odwiedzają się i odprawiają razem rytuały. W chwili pisania tego tekstu większość granic jest zamknięta a w większości krajów zaleca się pozostawanie w domu i ograniczenie spotkań z innymi ludźmi. Po raz pierwszy w wiccańskiej historii, na tak wielką skalę, odwołano spotkania kowenów i sabaty oraz międzynarodowe zloty. Jednak Koło Roku nadal się obraca, przynosząc zmiany pór roku. Księżyc nadal kontynuuje podróż po niebie w swoim cyklu.  Czarownice nadal mają powody do świętowania. Co prawda nie możemy się spotkać w kowenie, czy na otwartym rytuale, ale nie oznacza to, że nie możemy zrobić własnych małych rytuałów. Dlatego, jako nauczyciel uważam, że każda czarownica mimo pracy w kowenie, powinna posiadać własne narzędzia oraz umieć tworzyć własne rytuały, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się to przyda. Własna praktyka, poza tą w kowenie, jest również bardzo ważna. Pozwala nam dotknąć innych tematów i skupić się na sobie. W obecnej sytuacji, gdy robimy rytuały, są one świetną okazją by zajrzeć w swoje wnętrze i zrobić tam wiosenne porządki. Na pewno wielu z nas się to bardzo przyda.

Kolejnym aspektem odcięcia od kowenu jest to, że możemy doświadczyć jak bardzo niektóre rzeczy bierzemy za pewnik i jak szybko może zmienić się sytuacja. Gdy świętowaliśmy ostatnie Imbolc nigdy nie przypuszczałbym, że na następnym sabacie wszystko będzie inaczej i nie będę mógł spotkać się z ludźmi, tak mi bliskimi i których bardzo kocham, by wspólnie celebrować Wiosenną Równonoc i spędzić razem czas na rozmowach, wspólnej nauce i spacerach po lesie. Takie sytuacje pokazują nam, jak bliscy stajemy się sobie, pracując w kowenie i podążając wspólnie ścieżkami starych bogów.  

Wielu z nas obecnie nie pracuje lub pracuje dużo krócej, więc mamy więcej wolnego czasu. Możemy siedzieć w domu, martwiąc się o przyszłość, pozwalając by strach nas paraliżował. Możemy też wykorzystać ten czas i  zrobić coś dla siebie i naszego Rzemiosła.  Na pewno mamy wiele książek na liście do przeczytania. Zawsze interesowała cię mitologia starożytnej Babilonii, ale nigdy nie było czasu by sięgnąć do źródeł? Zawsze chciałaś nauczyć się robić świece? Chciałeś odświeżyć kontakt ze swoim starym znajomym? Teraz jest na to doskonały czas. Jeden z moich ulubionych okultystów napisał ostatnio bardzo fajne zdanie, które bardzo do mnie przemówiło: zasiejmy nasiona jutra w czarnej ziemi dnia dzisiejszego. Dlatego postarajmy się wykorzystać kreatywnie ten ciężki okres.

Wicca jest religią blisko związaną z naturą, której człowiek jest jej integralną częścią. Pomimo wszystkich złych rzeczy, które teraz się dzieją, dla natury wirus ten wydaje się być błogosławieństwem. Poprawia się jakość powietrza. W weneckich kanałach znacząco poprawiła się czystość wody i zauważono w nich nawet delfiny i łabędzie. Ograniczając naszą aktywność daliśmy planecie czas na regeneracje. Matka Natura pokazuje nam, co może zdziałać jeśli tylko damy jej szansę. 

Epidemia spowodowała wielkie zmiany. Żyjemy w czasach konfliktu, w których interesy gospodarki i interesy ludzi nie zawsze idą w parze. Jak mawia moja przyjaciółka każdy konflikt to szansa. Miejmy nadzieje, że dzięki temu co doświadczamy dokona się głęboka transformacja społeczna i ludzkość wyciągnie wnioski. Może zadamy sobie sprawę, że za dużo pracujemy, nie poświęcamy wystarczająco dużo czasu  sobie  i naszym relacjom. Pozwalamy by zysk i interes gospodarczy brał górę i poświęcamy dla nich naszą planetę i nasze życie. Czas dokonać rewizji i zacząć wprowadzać zmiany. Może to ostatnie ostrzeżenie Natury, która musi być już nieźle wkurzona za to, co jej ciągle robimy. Następnym razem może nam się trafić coś dużo gorszego niż koronawirus…

Człowiek ma w sobie boski potencjał, nieskończone możliwości do tworzenia i niszczenia. Musimy jednak zadbać o równowagę i zawrócić z drogi samozagłady. Postarajmy się jak najlepiej wykorzystać ten trudny czas, a gdy on przeminie znów zgromadzimy się w tajemnym miejscu i uczcimy razem ducha Królowej wszelkiego Czarownictwa. I będziemy tańczyć, śpiewać, ucztować, grać muzykę i uprawiać miłość, wszystko to, ku Jej czci.